Kurczące się serce
Jądro księżyca jest ciałem stałym i przypomina jądro naszej planety. Stygnie jednak znacznie szybciej niż ziemskie, przez co na powierzchni naszego naturalnego satelity powstają wąwozy i szczeliny.
Sonda krąży wokół ziemskiego satelity na wysokości 30-50 km, dostarczając niezwykle ostrych zdjęć. Gdy pewnego dnia ujęcia dotarły na ziemie, naukowcy zauważyli coś zaskakującego : Księżyc się...skurczył. Na zdjęciach z sondy odkryli niewidzialne wcześniej rowy, szczeliny, zbocza i wąwozy rozsypane po całej powierzchni ciała niebieskiego. Wszystko wskazuje na to, ze Księżyc umiera...
Dlaczego księżyc się kurczy?
Księżyc w momencie narodzin około 4 miliardów lat temu był większy co najmniej o 100 metrów niż obecnie. Taka jak Ziemia, nasz satelita ma stałe jądro, otoczone magmą. Temperatura w jego wnętrzu wynosi około 1400 °C . Ale inaczej niż we wnętrzu naszej planety, w jądrze Księżyca nie zachodzi rozpad pierwiastków radioaktywnych, który mógłby nadal ogrzewać wnętrze. W efekcie gruba na 59 km skorupa Księżyca obkurcza się niczym więdnące jabłko , a na jej powierzchni powstają pęknięcia i rozpadliny. Nasz ziemia tez powoduje przyciąganie ziemskie ,, ugniata,,Księżyc niczym ciasto, przez co w ciągu czterech miliardów powstało nawet 3200 uskoków na jego powierzchni.
CO SIĘ STANIE JEŚLI KSIĘŻYC ZNIKNIE?
Skutki były by katastrofalne.
Pojawiłby by się odrębne strefy klimatyczne, w których panowałyby albo piekielne gorąco, albo trzaskający mróz. Kula ziemska obracałaby się wówczas wokół własnej osi trzy razy szybciej niż obecnie.Jeden obrót trwał by nie 24 godzin tylko 8 godzin. Huragany pędzące z prędkością 300 do 500km/h. Upały około 60 °C,a zimą- pięćdziesięciostopniowe mrozy. Ziemia straciłaby swojego najważniejszego ,,ochroniarza,, i asteroidy mogłyby bez przeszkód zderzać się z ziemia. Na powierzchni Księżyca odkryto 300 000 kraterów uderzeniowych o średnicy większej niż kilometr! Jednak samozagłady nie dożyjemy- w końcu trzeba by było ponad 4 Millwardów lat, by ego średnica zmniejszyła się raptem o 100 metrów. Przy takim tempie jego całkowite znikniecie nadtopiłoby dopiero za niewyobrażalne 140 bilionów lat. Dużo wcześniej nasz naturalny satelita może porostu uciec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz